Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Belfast. Lepiej mieć ze sobą broń i nie zapuszczać się do niebezpiecznych dzielnic.
Stella Gibson, doświadczona policjantka, przyjeżdża do Belfastu w celu nadzoru nad przedłużającym się śledztwem w sprawie morderstwa młodej kobiety. Szybko znajduje podobne sprawy i - wbrew opinii przełożonego - zaczyna szeroko zakrojoną akcję poszukiwania seryjnego mordercy. Jednocześnie wplątuje się za sprawą szybkiego romansu z młodym kolegą po fachu w sieć skomplikowanych intryg w policji Drugim torem toczy się życie Paula Spencera, męża, ojca dwójki małych dzieci, terapeuty pomagającego ludziom radzić sobie ze stratą. Oczywiście w ciągu dnia, bo nocami Paul obserwuje młode kobiety, włamuje się do ich domów, przeraża je, a na końcu dusi i malowniczo układa, zdając się w ogóle nie zwracać uwagi na możliwość wykrycia. Wiadomo, nie ma zbrodni bez śladów, więc w pewnym momencie śledztwo koncentruje się[1] na Paulu, mimo jego wysiłków z fałszywym alibi, zapewnianym mu i przez żonę, i przez uwodzoną przez niego 16-letnią baby-sitterkę[2].
Poza tym serial jest doskonale nakręcony - często prowadzenie śledztwa i prywatne życie Stelli splata się w warstwie wizualnej i dźwiękowej z morderstwami popełnianymi przez Paula, pokazując przewrotnie rodzącą się wzajemnie fascynację między detektywem a przestępcą. Gillian Anderson w roli DCI Gibson jest fantastyczna - profesjonalna, w zasadzie bez życia osobistego, zdecydowana i skupiona. Są sytuacje, które wytrącają ją z rytmu (np. gdy Paul włamuje się do jej pokoju hotelowego i kradnie intymny dziennik), ale mimo nie traci zimnej krwi. Drugoplanowo jest kilka ciekawych postaci, m.in. patolog Reed Smith (Archie Panjabi, Kalinda z "Good Wife"), z którą Stella szybko nawiązuje kontakt.
[1] Co mogę zarzucić serialowi, to opieszałość śledztwa - wiem, realnie procedury są pewnie jeszcze bardziej skomplikowane i długotrwałe, ale powolne tempo aresztowania i przesłuchania w sytuacji, kiedy jedna z ofiar zbrodniarza walczy może jeszcze o życie, dość irytowało.
[2] Nastolatki są przerażająco głupie oraz co chwilę nasuwało mi się pytanie "Gdzie jest matka".