Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Tatiana Țîbuleac - Lato, gdy mama miała zielone oczy

Alex skończył szkołę i planuje wyjechać z kolegami na lato do Amsterdamu - łatwo dostępna marihuana i seks, nęcące. Zgadza się jednak spędzić z matką ostatnie wspólne wakacje na francuskiej wsi, mimo tego, że matki serdecznie nienawidzi. A ma za co - po śmierci młodszej siostry matka zapadła się w siebie i przez kilka miesięcy w stanie prawie katatonicznym nie reagowała na jakiekolwiek potrzeby dorastającego wtedy syna, który, również w ciężkiej żałobie, nie radził sobie z emocjami. Nienawiść powoli się rozwiewa, kiedy okazuje się, że matka ma szybko postępujący nowotwór i chce spędzić z synem ten krótki czas, który pozostał jej do końca. Narracja Alexa-nastolatka, który uczy się odpowiedzialności i poznaje swoją przyszłą żonę, przeplata się z narracją Alexa-dorosłego, samotnego artysty po wypadku, który wspomina to lato jako najpiękniejsze w życiu. Sporo niedopowiedzeń, dużo wzruszeń i emocji w trakcie lektury.

#128

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek listopada 8, 2021

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2021, beletrystyka, panie - Skomentuj

« Ogród 2021 - Historia małżeńska »

Skomentuj