Dzieki tobie o wiele mi fajniej czytac teraz Musierowicz :-)
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
W zasadzie Most nieco wybiega poza moją definicję Jeżyc, bo wychodzi poza ulicę Roosevelta. Ale na tyle wrósł mi się w klimat, że czemu nie. Na górze tramwaje, na dole tory kolejowe (i aktualnie to, co pozostało z Kaponiery), łączy dwa teatry - Nowy i Wielki, pomiędzy nimi szerzej uczęszczaną Stajenkę Pegaza (a od niedawna Nastawnię, o której niebawem). Właśnie z Mostu Teatralnego można zbiec na skwer zwany Teatralką, miejsce spotkań latem, a zjeżdżania na sankach zimą. I tylko od zawsze mnie zastanawia, czemu to Most, a nie Wiadukt.
GALERIA ZDJĘĆ (również inne ulice).