Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Projekt Jeżyce - Most Teatralny

W zasadzie Most nieco wybiega poza moją definicję Jeżyc, bo wychodzi poza ulicę Roosevelta. Ale na tyle wrósł mi się w klimat, że czemu nie. Na górze tramwaje, na dole tory kolejowe (i aktualnie to, co pozostało z Kaponiery), łączy dwa teatry - Nowy i Wielki, pomiędzy nimi szerzej uczęszczaną Stajenkę Pegaza (a od niedawna Nastawnię, o której niebawem). Właśnie z Mostu Teatralnego można zbiec na skwer zwany Teatralką, miejsce spotkań latem, a zjeżdżania na sankach zimą. I tylko od zawsze mnie zastanawia, czemu to Most, a nie Wiadukt.

GALERIA ZDJĘĆ (również inne ulice).

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek listopada 23, 2012

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto, Projekt Jeżyce - Komentarzy: 4

« Martha Grimes - Pod Huncwotem - Bimbą przez Poznań »

Komentarze

kaczka

Dzieki tobie o wiele mi fajniej czytac teraz Musierowicz :-)

tomasz

Most wybiega nie tylko poza Twoją definicję Jeżyc, bo granicę jeżycko-staromiejską wyznacza właśnie ul. Roosevelta :-)

Z niecierpliwością czekam na wpis odnośnie Stajenki Pegaza -- jakoś nigdy nie miałem tam okazji wpaść i nie wiem, co to za cudo oprócz tego, co widać z pociągu :-)

Zuzanka

@Tomasz, planuję pisać o Nastawni. Stajenka Pegaza to popularny wśród studentów pub. Byłam raz czy dwa w czasach bardziej młodzieżowych.

rozie

Stajenka nie tylko wśród studentów popularna. Sam wylądowałem parę razy na ogródku tam, choć Szwejk przecież jest bardzo blisko. I nie wiem skąd jej popularność, szczerze mówiąc.

Czemu "most" a nie "wiadukt"? Pewnie jakiś kompleks małej ilości mostów. ;-) No i wiadukt nie brzmi. Poza tym, te tory szersze są, jak rzeka. W każdym razie nazwa pasuje.

Skomentuj