Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Kick Ass

Dave Lizewski, nastolatek z high schoola nudzi się nieco narastającym zużyciem Kleenexów, albowiem ejakuluje na myśl o wszystkim, co płci przeciwnej, więc wpada na pomysł, że zostanie superbohaterem. W tym celu kupuje zielony piankowy strój do nurkowania i idzie w miasto. Łomot spuszcza mu już pierwsza para napotkanych złoczyńców, chwilę potem przejeżdża go samochód, więc na wejściu ląduje w szpitalu. Ściągają z niego kombinezon (przez co fama idzie, że znaleziono go nagiego, więc na pewno jest gejem), łatają go, montując mu połowę szkieletu z metalu i wypuszczają bez blizny. Młody się nie zraża, idzie chwilę potem bronić honoru panny, która mu się podoba (a która uważa, że jest gejem) i trafia w sam środek gangu narkotykowego. Z tego też by nie wyszedł cało, ale do gry wchodzi zamaskowana dziewczynka, która wycina wszystkich w pień. Oraz zamaskowany mężczyzna, który ratuje dziewczynkę. Młody jedzie sobie na internetowej sławie (ma więcej znajomych niż na MySpace; dude, co to jest MySpace), mówi o nim telewizja, ale skoro zadarł z gangiem narkotykowym, wielki boss planuje go wykończyć. A że tenże sam wielki boss zniszczył karierę zamaskowanego mężczyzny, a jego córkę pozbawił matki, plot się zacieśnia. W końcowej scenie, zgodnie z najlepszymi zasadami sztuki filmowej, jeśli ktoś wniesie bazookę, to powinna wystrzelić.

Obejrzałam ten film, żebyście Wy nie musieli. Naprawdę, bardzo cenię ironiczne, komiksowe filmy o spuszczaniu sobie łomotu, ale tu zabrakło tej ironii. Owszem, można docenić obsadzenie Nicolasa Cage'a w roli superbohatera z doprawionym zarostem, jako oko puszczone do widza, ale to nie wystarczy. Film udaje bycie komedią, ale niespecjalnie mu to wychodzi - mordowanie, zwłaszcza w wykonaniu 10-latki - jest zbyt dosłowne. Na #4morons za ambitne, na wielkie kino - zdecydowanie zbyt #4morons.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek października 1, 2013

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 8

« O majeranku - ... no comments to make »

Komentarze

KAnusia

Niestety, za późno, zachęcona pozytywnymi opiniami widziałam i do dziś żałuję. IMHO jedyne, co jest fajne w tym filmie, to piosenka Miki, która... leci podczas napisów (i to dopiero jako druga czy trzecia, nie od razu)

Zuzanka

Mnie zachęciła reklama KA2, ale podziękuję. A Mika tak samo fajny jak ta z #Good Wife? http://www.youtube.com/watch?v=xo0kbHITxXo

KAnusia

Inny klimat, bardziej energiczny, ale IMO też fajny http://www.youtube.com/watch?v=Qm9d5wAXW5c

SebaS86

Mi się podobał. Jako satyra wszystkich filmów o super bohaterach jak dla mnie ekstra, w przeciwieństwie do np. strasznego filmu i innych, które też niby są satyrami na pewne gatunki, a których kompletnie nie trawię.

PS. Styl tego blogu jest spartolony. Formularz komentarzy jest przesłonięty.

Zuzanka

No spartolony, ale da się dodać komentarz. I czytać, więc dla wystarczająco dobry ;-)

eloy

Gdyby się trzymali komiksu byłby lepszy. Komiks jest bardzo serio. Nie ma śmiacia.

KAnusia

OT: Ooooooo, ktoś jeszcze mówi "nie ma śmiacia" oprócz mojego TŻ-a (i mnie, bo przejęłam). Na dodatek TŻ nie ma bladego, skąd mu się to wzięło :)

Zuzanka

Tyle że komiks sam w sobie taki sobie. Zdecydowanie klasa niżej niż Allan Moore.

Skomentuj