Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Óscar Drai, sierota z internatu, kręci się po Barcelonie, zagląda w różne zakamarki opustoszałych ogrodów i pałacyków, przypadkiem trafia do domu Mariny, pięknej, eterycznej dziewczyny mieszkającej ze starym ojcem. Oczywiście błyskawicznie się zakochuje, ale osią książki jest tajemnica, na którą trafia dwójka młodych - śledzą odzianą w czerń kobietę, odwiedzającą jeden z zapomnianych cmentarzy, dzięki czemu trafiają na ślad dramatycznej historii sprzed lat. Jest piękna Rosjanka i demoniczny wynalazca, mściwość odrzuconych opiekunów i zemsta po latach; duchy i nadnaturalne stwory snują się po Barcelonie, a finał staje się podwójnie dramatyczny, bo nastolatek poznaje tajemnicę Mariny. Wzruszająca opowieść, można uronić łezkę, miejscami zawadiacka, a Barcelona jest na równi bohaterką wydarzeń.
Inne tego autora.
#71