artystyczna jazda z farbami ;-)
a jakie kucyki! WOW!
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Miałam się pochwalić, że przygotowałam nowe zdjęcia do powieszenia w miejscu publicznym, ale - jak to ja - zinterpretowałam opacznie wymiany zakupionych ramek i zamiast wysłać TŻ do labu w celu powrotu z odbitkami 50x70 cm, bo takież ramki kupiłam, otrzymałam 70x100cm. Pół sukcesu, wszakże jeden wymiar się zgadza. Ale i tak mi przykro, bo spodziewałam się po sobie, że będę umiała te dwie rzeczy bezbłędnie skorelować. Cóż. Tymczasem więc pochwalę się córką-artystką.