Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Andrzej Sapkowski - Sezon burz

Fabułę w zasadzie można streścić następująco: idzie Wiedźmin na akcję, nie wszystko się udaje, a potem konsekwencje nieudanej akcji ścigają go do końca tomu. W międzyczasie ląduje w więzieniu, w łóżku pewnej atrakcyjnej czarodziejki, spożywa (również z Jaskrem), ucieka, jedzie, płynie, jest okradziony, oszukany, pomówiony, ale ratuje i nieustająco błyska również słowem, nie tylko orężem. Wszystko, co było smacznego w opowiadaniach, jest smaczne i tu. Nie ma rozczarowania umieszczeniem historii pomiędzy opowiadaniami (przed strzygą z Wyzimy), wszystko się świetnie splata. Chcę ciąg dalszy, zdecydowanie. Zupełnie nie przeszkadza mi, że to nie jest arcydzieło literatury polskiej, świetnie się czyta, jest barwnie, egzotycznie i z lekką nutką nostalgii.

Pozyskuję z przyjemnością frazę "śliski jak gówno w majonezie".

Inne tego autora:

#85

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek listopada 25, 2013

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2013, panowie, sf-f - Komentarzy: 11

« O zaskoczeniach - Terry Pratchett - Mgnienie ekranu »

Komentarze

dees

TAK! TAK!

Bazyl

Miła odmiana, bo jednak większość fanów na coś tam narzeka :D

szyper

Bo narzekanie, mam wrażenie, jest w modzie. Jak się narzeka, to się chyba wygląda na znawcę literatury.
A ja dziękuję za pozytywne recenzje, bo wciąż jestem przed. Syn kupił mi pod choinkę i sam czyta, a mnie nie daje.

Zuzanka

@Bazyl, ja nie jestem ultra-fanką, więc co mam narzekać :-)

JoP

O, dzięki, bo kupiłam, a bałam się rozczarowania i podchodziłam jak pies do jeża - czytać, nie czytać?

wonderwoman

co się ostatnio dzieje, że co umieszczasz to chcęto?!!

Zuzanka

@wonderwoman, hity na gwiazdkę wyroiły, księgarnie zacierają łapy ;-)

torero

O prosz, a u mnie wszyscy go [zjechali](http://torero.jogger.pl/2013/11/16/andrzej-sapkowski-sezon-burz-1/).

Zuzanka

@torero, gusta jak dupa - każdy ma własną. Dla mnie Saga o Wiedźminie nie była arcydziełem, więc nie czuję pisania na kolanie czy zniżki formy. Poza tym z klęczek się kiepsko czyta ;-)

Stworek

"Pozyskuję z przyjemnością frazę "śliski jak gówno w majonezie"."

a ja "ponury jak burdel w poniedziałek rano"
Mimo to nawiązania do współczesności są zbyt rażące nawet jako gra.

Zuzanka

@Stworku, coś w tym jest. Na pierwszy rzut oka rozśmieszył mnie mag mówiący lengłidżspikiem, ale szybko mnie to zirytowało.

Skomentuj