Więcej o
Maja
Zwierzęta zimą śpią. Pewnie w domkach, na zapleczach klatek i pawilonach. W śniegu stoją tylko posągi, zaśnieżone i spokojne; czekają na niezliczone pielgrzymki dzieci, które będą siadać na wilku, łapać za ogon konia i sięgać do lwa na postumencie. W witrynie dwa dzioborożce trąbiące, które, potwierdzając etymologię nazwy, trąbiły i ganiały się po klatce ("mamusiu, a co ten ptasek myśli do dlugiego ptaska?"). I śnieg. Wspominałam o śniegu?
Znalazłam przy okazji uroczy i bardzo dokładny blog o poznańskim Starym Zoo [2019 - poznanzoo.blox.pl - link nieaktywny].
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek stycznia 8, 2013
Link permanentny -
Kategorie:
Maja, Fotografia+, Moje miasto, Projekt Jeżyce -
Tag:
ogrod-zoologiczny
- Komentarzy: 1
Śnią mi się miejsca, które znam z dzieciństwa. Klatka schodowa domu obok, starego bloku z lat 50., z dobudowanymi chyba skrzydłami. Byłam tam może raz czy dwa w życiu, na pewno nie była bardziej mroczna i ciemna niż inne klatki schodowe w tego typu blokach, a jednak to ona mi się śni jako miejsce, w którym szukam kogoś albo przed kimś uciekam. Śnię o miejscach za ogródkami, przejściach prowadzących skrótem z miejsca na miejsce. O cienistych uliczkach latem, rzadko zastawionych przez samochody. I tak się zastanawiam, czemu właśnie te, a nie inne miejsca wypaliły mi w pamięci ścieżki na stałe.
Przeflancowałam się kilkanaście lat temu do Poznania. Mimo to nie wracam we śnie tutaj, tylko w miasto dzieciństwa. Czy kiedy przejdę teraz wszystkimi trasami, którymi chodziłam, zamknę jakiś rozdział? Czy się rozczaruję tym, że już będzie zupełnie inaczej? Czy Maj będzie śniła w Poznaniu i Suchym Lesie? O próbach naszych cotygodniowych rytuałów - śniadaniu w Republice Róż, karmieniu kaczek w Parku Sołackim? O korytarzach Zamku, schodach do przedszkola i placu zabaw we wsi?
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota stycznia 5, 2013
Link permanentny -
Kategorie:
Maja, Fotografia+, Moje miasto
- Skomentuj
Mogłabym mieszkać w wielu miastach, czemu nie. Ale polubiłam Poznań. Mimo jego wad, problemów z nawierzchnią i szarości. Jestem kawałkiem Poznania. I chcę nauczyć moją córkę, żeby też lubiła to miasto tak jak ja.
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek grudnia 27, 2012
Link permanentny -
Kategorie:
Maja, Fotografia+, Moje miasto
- Komentarzy: 1
Quote of the day: Za każdym razem, kiedy robię kiepskie zdjęcie, wiem, że wystarczy zrobić z tego instagram i będzie sztuka.
Starszy człowiek głośno kichnął, z okolicznych straganów rozległo się gromkie "Gesundheit!" i śmiech. Stoliki z latarniami, grzane wino, zupa marchewkowo-imbirowa, curry wursty, precle i bezglutenowe ciasteczka migdałowe. Szklane kule z figurkami w środku. Zręcznie wyrzynane z drewna eko-ozdoby z nieodłącznym motywem świąt. Nie wiem, jak po niemiecku jest "ho ho ho", ale jarmark pod pałacem w Charlottenburgu to chyba kwintesencja świąt.
A Maj wszystko przespał w samochodzie, albowiem sen to zdrowie.
Pałac w Charlottenburgu nagle pokrył się warstwą śniegu; kiedy wyjeżdżałam z Poznania, było -6 i czarne drogi. Od Odry był już śnieg, white christmas i jingle bells. Świat z pocztówki.
GALERIA ZDJĘĆ.
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela grudnia 23, 2012
Link permanentny -
Kategorie:
Listy spod róży, Maja, Fotografia+ -
Tagi:
berlin, niemcy
- Komentarzy: 3