Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Zajęcia trzecie, czyli film

Ja rozumiem, że filmy edukacyjne trzeba ubarwiać, żeby były ciekawe. Ale film z narracją w wykonaniu seksistowskiego czerwonego samochodu rozłożył mnie na łopatki.

Najpierw na zakupy pojechały dwie idiotki. W szpileczkach. Jedna zapomniała najpierw dokumentów, potem kluczyków. Druga - zabrać dziecka, a obie o tym, że dziecko jeździ w foteliku (musiał im o tym przypomnieć mąż jednej z pań, jako mężczyzna pamiętający o takich rzeczach). W drodze z zakupów oczywiście ułożyły wszystko na tylnym siedzeniu, zatrzymały się raptownie i... zostawiły do posprzątania samochód biednemu facetowi, który przez to nie pojechał na mecz.

Następnego dnia jechał mężczyzna. Oczywiście nie używał lusterek do stroszenia grzywki i poprawiania makijażu, tylko do obserwowania drogi. Zanim pojechał, chusteczkami wypolerował światła, żeby się świeciły jak psu niewymowne. Samochód chwalił go przy każdym manewrze, jaki to on mądry i w ogóle.

Kiedy za kierownicę wsiadła pani inżynier, samochód był nastawiony sceptycznie. Traktował ją jak idiotkę, mimo że za każdym razem robiła wszystko dobrze, jechała bezpiecznie, a nawet uratowała świat przed pijanym dróżnikiem. Dopiero pod koniec samochód przyznał, że pani inżynier dawała radę.

Była też scena bzykania na tylnym siedzeniu z rytmicznym ruszaniem samochodem i damską nóżką wystawioną przez okno. Fas-cy-nu-ją-ce.

Dużo się nauczyłam o prawidłowej i nieprawidłowej jeździe.

Napisane przez Zuzanka w dniu środa maja 19, 2010

Link permanentny - Kategoria: Moje prawo jazdy - Komentarzy: 3 - Poziom: 3

« Krajobraz po deszczu - Tatko tak robił, tatko tatki tak robił »

Komentarze

wonderwoman

bosz. a nie mogą po prostu uczyć? bez tej całej otoczki?
choć w sumie: nie byłoby fascynujących notek ;)

siwa

Iskanna nie ma tak zabawnie :(
A serio, poszłabym wkącu może zrobić tą kategorię A, gdybym miała zagwarantowane takie rozrywki...

Zuzanka

Wonderwoman, ja się dużo uczę ;-)

Skomentuj