Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Wiosna, raz!

Może być na wynos. Przymieram malowniczo dzień w dzień za każdym razem, kiedy wyjrzę przez okno i zobaczę szeroko rozpościerającą się szarość. W pracy zwisam z krzesła jak mroczny łabędź (poza tymi chwilami, kiedy nie jestem mroczna). Od kolejnych tulipanów w domu nie robi się jaśniej, tulipany na balkonie nie kiełkują. Wiem, że jest bliżej niż dalej, ale tym bardziej się niecierpliwię.

Dlatego nie wstydzę się, że kupiłam sobie kolejną parę butów. Kto może przejść obojętnie obok zielonych pantofelków? Nie ja. Koty też nie.

Napisane przez Zuzanka w dniu środa marca 4, 2009

Link permanentny - Kategorie: Koty, Fotografia+ - Komentarzy: 10

« Wallander - Strażnicy »

Komentarze

Felinity

I ja nie przechodzę obojętnie, bo wiosenne bardzo.

A od siebie dorzucę, że w oczekiwaniu na wiosnę zapełniłam już kilka wieszaków i półeczkę na buty. No i się kurzą i nużą (znaczy nudzą) na razie…

wonderwoman

no obok TAKICH butów przejść obojętnie?! Mi tulipaki kiełkują. I krokusy takoż. I pączki na drzewach już się w pąki zamieniły. I fajnie tak czekać jak już wiadomo, że wiosna za rogiem :)

Zuzanka

No nie mogłam, no. Były jeszcze czarne i zielone (w Bootsquare w Pestce, za psie pieniądze).

wonderwoman

czarne ssą. zielone są cudne. przywołujące wiosnę :)

Felinity

To ja jeszcze podpowiem, że widziałam podobne, kolorowe w deezee.pl

Zuzanka

Czarne i czerwone. To, że są zielone, to dość oczywiste ;-)

Felinity

Mogły być inaczej zielone od tych ;-)

Zuzanka

O, tu są żółte za jeszcze psiejsze pieniądze: http://www.deezee.pl/shop,show,894

Felinity

Mnie kusi pomarańcza i fuksja, zielone już jedne mam, staram się jakby nieco rozsądna być ;-)

autumn

świetne, wiosenne butki ;-)

Skomentuj