Zazdroszczę!Niech rośnie,kwitnie i cieszy zmysły.U mnie w tym roku urosły jedynie krzaki od pomidorów,owoc też się na nich plącze ale z mizernym raczej efektem.Obrodziły za to szkodniki,głównie larwa chrząszcza majowego-zasmakowała w trawie i warzywach okopowych.Fajnie,że chociaż Twoje zamiary poszły w efekty,aż miło popatrzeć,choc kwiatolubna nie jestem.