Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Kompulsywnie czytam

Przeczytałam gdzieś, że nie warto kończyć dobrej książki przed snem, bo wtedy jeszcze noc na to, żeby poczekać na zakończenie i o tę noc przedłużyć znajomość. To prawda.

Ostatnio odkryłam, że to nie mentalne ADHD każe mi czytać kilka książek naraz, tylko łatwiej mi utrzymać ciągłość czytania książek wciągających i uniknięcia sytuacji, jaką mam teraz: skończyłam trzy fajne książki, każda następna odrzuca mnie po trzech stronach, staję z pustą głową przed półkami i nie wiem, co wybrać.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela maja 29, 2011

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Komentarzy: 2

« 21 maja (3): Pałacowa spiżarnia - Polina Daszkowa - Dla Nikity »

Komentarze

wonderwoman

szybkie czytanie to przekleństwo. zazdroszczę tym, którzy mogą się fajną książką delektować
(dawa tytuły tych fajnych książek)

Zuzanka

Kryminał Mankella, kryminał Daszkowej i listy Raymonda Chandlera. Do autobusu wzięłam polską obyczajówkę z lat 70. i mam ochotę literalnie nią pierdzielnąć za okno.

Skomentuj