Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Górki są miłe, jak się je ogląda z okolic podnóża. Górki oglądane z krętej serpentynki, gdzie co chwila ograniczenie do 40 km/h - już mniej. Na Fuerte jest szaro-zielono-rdzawo, a chmurki raz odsłaniają, a raz zasłaniają kawałki krajobrazu.
GALERIA ZDJEĆ (niektóre zza szyby, widać).
W wzdłuż uroczej FV-30 malutkie miasteczka - Pajara i Betancuria, a kawałek dalej już po płaskim - Antigua.
(Jeszcze mi zostały kwiatuszki, ale to za jakiś czas).