Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Pocztówka

Mam w głowie takie generyczne obrazy na różne okazje. Jesień - park z płomiennym listowiem, lato - plaża, wiosna - coś tam jeszcze innego. Zima ma kilka obrazków, ale taki pocztówkowo-świąteczny, zapisany gdzieś na dnie mojej głowy, to gwiazdkowa wieś. Ciasno stłoczone domy ze skośnymi dachami, okryte śniegiem, z choinkami, światełkami, bałwanem koło krzywego płotu z desek. I taką wieś dzisiaj zobaczyłam w podpoznańskim Luboniu. Widziałam ją już wielokrotnie, bo tamtędy wiedzie droga do outletu z ciuchami. Za każdym razem jestem zachwycona, bo czuję się, jakbym pojechała w Zupełnie Inne Miejsce. Domy są jak z najprostszych dziecięcych rysunków - prostopadłościenne klocki z dwuspadzistymi dachami, tyle że w jednym prostopadłościanie mieści się kilka domów, na każdy przypadają po dwa okna i drzwi na środku. Wygląda to przeraźliwie ubogo, ale coś mnie w tych domach fascynuje. Dzisiaj padał śnieg, zapadał zmrok, w oknach za zasłonami zapalały się światła, a w jednym z domo-baraczków szyld dumnie obwieszczał, że tu się mieści ogólnospożywczo-przemysłowy sklep "Rabat". Poczułam się jak w skansenie własnej wyobraźni.

PS Uprzedzając, powyższa notka nie ma wydźwięku pejoratywnego ani kpiącego.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota stycznia 2, 2010

Link permanentny - Kategoria: Moje miasto - Komentarzy: 5

« Breaking Bad - Dave Eggers - Wstrząsające dzieło kulejącego geniusza »

Komentarze

stardust

Mnie sie tez takie wsie podobaja, jest jakis niesamowity urok w tej prostocie.

wonderwoman

ej, to chyba nie Luboń, a baraki przy Czechosłowackiej. To poznań ;-)
wygląda fajnie, jak piszesz, ale przejść po ciemku się nie da- zbyt niebezpieczne.

Zuzanka

Baraki są - mam wrażenie - wcześniej i po prawej stronie, jadąc od Poznania. Te domy są po lewej. Acz nie pamiętam, rzeczywiście, czy to jeszcze w granicach miasta, czy już poza.

wonderwoman

D. kojarzy sklep Rabat, do którego jeździł w zamierzchłych czasach jako przedstawiciel. Specyficzni ludzie, dość malownicze okolice.

marta

czytałam gdzieś, że te baraki, zaróno drewniane jak i murowane to pozostałość po obozie karnym z czasów drugiej wojny światowej.

Skomentuj