Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Pimp My Room

"Ojej! Nie było to". I pokicała dalej. Ja się pytam, gdzie zaskoczenie, zachwyt, radość i mały, ośliniony całusek w policzek? Gdzie?

Trochę nie mam pomysłu (i miejsca), gdzie powiesić dwie piękne odbitki ilustracji Cassandry Allen, które od ponad roku czekają na swój czas. I zegar.

PS Ściana nie jest w dziewiczej bieli, bynajmniej.

Napisane przez Zuzanka w dniu środa grudnia 14, 2011

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+ - Komentarzy: 5

« Lód a sprawa polska - Business & Beauty (6) »

Komentarze

siwa

Bardzo mi się ta składnia Yody podoba. Bardzo lubię to.

wonderwoman

ale mi się podoba. zachwyt jest, ale obślinionego buziaka nie będzie :P
(może musi przetrawić. i zachwyt będzie za chwilę?)

ania

Cassandra jest cierpliwa..niech czeka, bylebym ja nie czekała na lato w Paderewskim do wiosny.

Tarsis

Ja bym buziaka dala :-)

autumn

ważne, że odnotowała ;-)))

Skomentuj