Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O tęczy

[15 maja 2014, a frazę pożyczyłam sobie dziś od Kaczki.]

Mogłaby być zodiakalnym wodnikiem, bo ze wszystkich żywiołów najbardziej lubi wodę. Zabieram więc tam, gdzie woda jest, nawet jeśli nie można się kąpać (wyjątkowo zimny maj, jak co roku, gdzie te 30 celsjuszów obiecane?). Pod Teatrem Wielkim widać, że miastu potrzebna jest trawa, na której można położyć się i patrzeć w niebo. Bardzo potrzebna.

Aktualnie jest legalistką, najważniejszymi znakami są aktualnie zakazy. Że nie palić, nie używać telefonu komórkowego, nie defekować psem, nie niszczyć zieleni. Oburzenie było zatem ogromne, kiedy zobaczyła, że mniejsza od niej dziewczynka zrywa przyfontannowe stokrotki. Ale jak to?! Czy jej mama nie przeczytała znaku, że nie wolno?! Na ławce z dziadkiem Heliodorem wprawdzie zakazu nie było, ale nie usiadła, nie robimy zdjęcia, ty usiądź. Usiadłam, jednakowoż ławki lepiej robić z drewna niż metalu, bo zimno w sempiternę.



Wracając zobaczyliśmy kaczkę-samiczkę. Ale taką prawdziwą, krzyżówkę. Kaczka pogardziła bułką, albowiem okazała się być matką i prowadzić ośmiokaczkowe stadko kacząt. Z lektury prasówki wyszło, że destabilizuje ruch drogowy w centrum miasta. Kaczko, szukaj domu poza ruchem miejskim.

GALERIA ZDJĘĆ.

PS W ramach odliczania na Świętym Marcinie kolejnych aptek, banków, lombardów i szybkich sklepów, gdzie bułki i wódka, odkryłam istnienie pralni samoobsługowej. Yay!

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 17, 2014

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+, Moje miasto - Komentarzy: 4

« Plener w weekend - Biskupin/Marcinkowo - Mariusz Czubaj - 21:37 »

Komentarze

dees

ale nie masz pralki czy co?

Zuzanka

No ależ, mam. Ale JAKBYCO, to zaczyna się robić Europa - można pojechać z brudnymi i wyjść z czystymi.

rewakino

Moje odkrycie roku: sempiterna. Bajeczne słowo!!! A co do pralni to się zgadzam, od dawna się zastanawiałam dlaczego tak użyteczna sprawa jeszcze do na nie zawitała. Nareszcie!

Zuzanka

@rewakino, piękne, prawda? Sempiterna we francuskich desusach.

Skomentuj