Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Matka gotuje

Tak mi się skojarzyło z blogiem studenta, co gotował, kiedy przygotowałam dzisiaj kaszkę mannę dla dziecka w ramach wprowadzania glutenu do diety (odpukać, na razie bez nietolerancji).

Zagotowałam wodę, wsypałam łyżkę kaszy, pogotowałam, wypestkowałam i pokroiłam świeże czereśnie, wrzuciłam do kaszki, kaszkę przelałam do pojemnika blendera i zmiksowałam. Po wystudzeniu przelałam do miseczki i próbowałam dziecko nakarmić. Dziecko Maja po jednej łyżeczce oznajmiło, że nie jest zainteresowane. Po drugiej obie ustaliłyśmy, że różowa kaszka świetnie się komponuje z niebieską koszulką. Po trzeciej, że dziecko Maja umie świetnie wyrażać niechęć kręceniem głową i wyrywaniem się.

Zbrudzone naczynia: garnek, łyżeczka do mieszania, deseczka do krojenia, nóż, pojemnik blendera, miseczka dziecka, łyżeczka dziecka. W ramach bonusu - koszulka.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek lipca 5, 2010

Link permanentny - Kategoria: Maja - Komentarzy: 9

« Wielkopolska w weekend: (1) Owińska - Na północ »

Komentarze

Felinity

Dlatego zaczynam od słoiczków - jak się coś przyjmie, to wprowadzę ugotowane przeze mnie. Tak sobie wymyśliłam, że w ten sposób oszczędzę sobie nieco frustracji jak wyżej. Na razie działa. ;)

Zuzanka

E, Maja ogólnie wcina aż miło 90% rzeczy, czy to gotowanych przeze mnie, czy słoiczkowych. Odmówiła kurczaka ze słoiczka, ale zjadła wymieszanego z ugotowaną marchewką bez problemu. Czasem jednego dnia nie chce czegoś, a następnego dnia zje bez awantur (oczywiście nową porcję, bo zwykle gotuję kilka i mrożę w pojemnikach).

Felinity

No ja jestem bardziej na etapie "pierwszych razów", więc wprowadzam po kilka łyżeczek wszystko - a do w takich ilościach mi gotowanie nie wychodzi jeszcze :) Ale generalnie młody wcina wszystko pięknie, oprócz mleka i kaszek.

Zuzanka

Bo to ogólnie problem jest. Nie mam mikrofali i zwłaszcza odgrzewanie jest mocno nieeekonomiczne. Z moich patentów: - wkład do gotowania na parze z Ikei pozwala uniknąć gotowania mięsa i warzyw w oddzielnych garnkach; - odgrzewam w metalowej misce położonej na garnku z gotującą się wodą, niestety trzeba często mieszać, bo przywiera. Jak znasz jakieś sprytniejsze patenty na odgrzanie 200 ml papki, to chętnie poznam.

Felinity

Tak, najpierw używałam parowara, ale w końcu zakupiłam podgrzewacz do butelek z dopasowaną do otworu miseczką z pokrywką - tam wchodzi około 100 ml. Większe ilości będę pewnie podgrzewać na "sicie" parowara.

Zuzanka

No więc nie chce mi się kupować kolejnych gadżetów, które mi jeszcze bardziej zasypią kuchnię. A na sicie parowara jak? Raczej nie luzem, nie? ;-)

Felinity

W szklanej miseczce :)

Ika

Mój na odmianę wcina tylko gotowane przeze mnie. Za słoiczki się obraża ;-) A odgrzewam zwyczajnie w garnku na gazie.

valentine

początkowo słoiczkowe dania odgrzewałam w kąpieli wodnej, ale jakoś później już bezpośrednio w mikro garnuszku (i słoiczkowe i te robione przez siebie) ;-)

Skomentuj