... więc mój domek z piernika jest Solidny, ale niekoniecznie bardzo Estetyczny. I chyba coś jest w tym przysłowiu, że robota kocha głupiego. Było mi zostać przy wycinaniu pierniczków nowymi foremeczkami.
Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek grudnia 25, 2012
Nie od razu kamienicę zbudowano.
Jak dla mnie - świetny.
Chałupa zrębowa AJSa była gorsza. Jesteś dzielna.
Dzięki, dzięki :-D Liczę, że jeśli go ładnie polukruję, to nie będzie widać błędów konstrukcji.
Mój kolega, z wykształcenia technolog żywienia, w takich sytuacjach mawiał "i cukrem pudrem po wierzchu" ;)
Cukrem pudrem zrobię śnieżek.
Nie marudź, fajny jest, zwłaszcza w kategorii debiut :)
ej, fajny. a jak się takie coś je? czy się nie je a jedynie patrzy?
Pewnie się odłamuje po kawałku, jak skruszeje. Ale można też patrzeć ;-)
Drzwi na zawiasie?!
Konstrukcyjnie przebilas 90% domow na Wyspie.
@kaczku, no niestety - są otwarte na sztywno (karmel cud-klej ;-)).
Ma w sobie dużo dramatyzmu i wygląda naprawdę solidnie.
Ja przy analogicznej robocie kilka lat temu przypadkiem wypaliłam siostrze karmelem dziurę w ręce wielkości dwuzłotówki, więc gratulacje, że przeżyłaś.
Jest super! Z prawdziwymi drzwiami!
@eri, opowiadaj! I pics or did not happen!
Szacun! Mi proste ciasto nie chce wyjść :(
Fajny jest. Pokaż z lukrem.
Weź tam. Do dziś mam traumę. To była malusia kropeleczka karmelu, w złym miejscu o złym czasie. Co za cholerstwo, nigdy więcej.