uśmiałam się jak norka. przypomniał mi się bowiem film Office (chyba), gdzie kolesiowi nikt nie powiedział, że nie pracuje, tylko zabierali mu zszywacz, i zmniejszali biuro „bo w końcu sam sie domyśli” :)
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
... zostałaś/eś zwolniony? (zapalnikiem dyskusji było narzekanie D., że nie dostaje maili o tym, że wygrał coś w zakładowym losowaniu goodies).
Zbieżność osób przypadkowa, ale wszystkie sytuacje miały miejsce. Niekoniecznie w kontekście zwolnień, ale.