Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Gravity

Trójka astronautów (Bullock, Clooney i aktor pochodzenia hiduskiego, grający głosem) naprawiają coś w przestrzeni kosmicznej. Żartują sobie, podskakują, opowiadają historie (najbarwniej Clooney, chociaż baza już wszystkie zna), aż tu nagle lecą w ich kierunku resztki rosyjskiej satelity. Rozwalają połowę sprzętu, giną wszyscy poza Bullock i Clooneyem, a do tego szlag trafia połączenie z Ziemią. Ocaleńcy usiłują dolecieć do leżącej obok stacji Rosjan, bo jest szansa, że będzie czym wrócić. Bullock kończy się tlen, ale cudem udaje się jej dotrzeć do stacji, Clooney, aby jej nadać napęd, odlatuje samotnie w kosmos. Rosyjska stacja się pali, ale Bullock udaje się dotrzeć do kapsuły i mimo niepowodzeń na testach, uruchamia ją. Tyle że w kapsule nie ma paliwa. Po malowniczym załamaniu i halucynacjach astronautka decyduje się skorzystać z ostatniej szansy i leci na stację Chińczyków, bo to ostatnia szansa na powrót do domu.

Jakbym obejrzała przed "Marsjaninem, podobałoby mi się bardziej. A tak - złe nie było, ale bez rewelacji. Prześliczne obrazki, zabawny Clooney, okrutnie doświadczona i jojcząca pół filmu Bullock, a do tego sporo dramy.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota stycznia 2, 2016

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Skomentuj

« Katarzyna Bonda - Okularnik - Trance »

Skomentuj