Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Wierzę, że czytacie, więc - żeby wszyscy zdążyli - dziś o wystawie bez opóźnień.
Pierwsza w Polsce, długo wyczekiwana, must have w tym sezonie. Kilkanaście obrazów Fridy, kilkanaście Diego, sporo zdjęć, dodatkowo obrazy i zdjęcia ich uczniów, w tym pochodzenia polskiego (to ten "polski kontekst"). Oczekiwałam dużych wrażeń, ale ich w zasadzie nie było (obrazy znam, tło i historię również). Tłumy pod obrazami, spróbuję jeszcze raz w spokojny dzień roboczy, może mi się odbiór poprawi. Majutowi się podobało, chociaż główną atrakcją było odczytywanie podpisów pod obrazami (wreszcie! literki się składają w sensowną całość! nie przypuszczałam!) oraz ciasto czekoladowe w Świetlicy.
Wystawa czynna do 21.01.2018, bilety 25/20 zł. Jak lubicie ciasto czekoladowe (lub cokolwiek innego) w Świetlicy, za okazaniem biletu zniżka 10%.