Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
... to lecę w chmury. Jak mnie nie spryszczy po spędzeniu ponad 2 godzin na lotnisku, to się jeszcze odezwę.
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek marca 4, 2011
Link permanentny - Kategoria: Żodyn - Komentarzy: 4
« Ekologia w Poznaniu - Czasem słońce, czasem hardcore (5 marca) »
.. przyjemności :D
Pomyslnych lotow i szczesliwych ladowan!!
przyjemności i odpoczynku od zimy :)
Naładowania akumulatorów i pięknych widoków ;-)