JP. A mi się udało wypełnić do końca na szczęście, inaczej bym porzuciła w połowie, bo niedorobionych ankiet nie znoszę bardziej niż niedopieczonego ciasta. Czynnik metafizyczny jest mi obojętny.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Po wstępnym obśmianiu się z pytań w ankiecie na temat korpo kultury stwierdziłam, że ankietę uczciwie wypełnię. Wywaliła się po trzecim ekranie i już się nie podniosła. Grzecznie zgłosiłam błąd na adres kolegi odpowiedzialnego. Odpisał po niedługiej chwili: "Widocznie Bóg tak chciał".