Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Aleksandra Marinina - Życie po życiu

Nastia Kamieńska przeszła na emeryturę (stąd tytuł), a że się nudziła, to zatrudniła się w prywatnej agencji Stasowa jako detektyw. Stasow wysyła ją na prowincję, do (fikcyjnego) Tomilina, gdzie ma - na prośbę znajomego Stasowa, oligarchy-społecznika Biegorskiego - ma ponownie przeprowadzić śledztwo w sprawie dwóch morderstw starszych kobiet, zamordowanych w podobny, nietypowy sposób. Nastia się oczywiście najeża, bo jako prywatny detektyw będzie odrzucona przez lokalną milicję, ale oligarcha i na nich wywiera wpływ; odrzuca natomiast polecenie oligarchy w kwestii spakowania rzeczy oraz - potem - jego rady w kwestiach żywieniowych[1]. W ogóle osoba Nastii budzi chyba odruchy opiekuńcze - narzeczona oligarchy, Tamara, namawia ją na korzystniejsze strzyżenie oraz odzież, w której nie wygląda jak abnegatka. Po wielu unikach Kamieńska się zgadza, a jej nowym wyglądem zachwyca się Cziestiakow. W ogóle to czas przemian - Nastia odkrywa, że istnieje życie poza pracą, świat jest piękny, a ona sama ma wtem smykałkę do fotografowania.

Wracając do śledztwa, na miejscu okazuje się, że obie panie były członkiniami klubu dla emerytów, mieszczącym się w pałacu, należącym do Biegorskiego. Ich morderstwa zostały rozdmuchane przez prasę jako zbrodnie szaleńca, ostatniego potomka dawnych właścicieli posiadłości, przez co miejsce traci na popularności. Dodatkowo, w pałacu dzieją się dziwne rzeczy, związane z legendami o dawnych właścicielach - pęka lustro w zamkniętym pokoju, ktoś niszczy szytą przez Tamarę suknię albo rozsypuje włosy z jej salonu fryzjerskiego. Kamieńska, udająca na prośbę oligarchy socjolożkę, głośno wyjaśnia swoje teorie psu, którym zaczyna się opiekować w trakcie pobytu w Tomilinie. Po wykluczeniu kolejnych hipotez wyjaśnia wszystko - psoty mające związek z legendami i dwa morderstwa - xgóer bpmljvśpvr avr fą mr fboą mjvąmnar: cvrejfmn m cnń tvavr, ob bfmhfgxn, xgóen h avrw mnzvrfmxnłn, zvnłn puencxę an wrw zvrfmxnavr; qehtn mbfgnwr mnovgn, ob fjbwą bfboą hgehqavn nqbcpwę fvrebgl, n fcenję gehqab olłb jlxelć m cbjbqh bfbol zbeqrepl - grtb flzcnglpmavrwfmrtb m ybxnyalpu zvyvpwnagój.

Drobiazgi: jako hasło do poczty obie denatki zgodnie ustawiają swoje nazwisko panieńskie, zaś według lokalnej burdelmamy, “prostytucja jest rękojmią stabilności rodziny. Mężczyzna nie potrzebuje zobowiązań, lecz seksu. Jeśli dostanie go bez zobowiązań, chętnie wykorzysta okazję, a później wróci do rodziny”.

[1] Oczywiście, świat post-radziecki ocieka seksizmem, Kamieńska jest traktowana jako dopust (“kura nie ptak, a baba nie człowiek”, “szczerze mówiąc, nigdy nie wierzyłem w siłę kobiecego umysłu” itd.), a każdą samodzielną osobę zmroziłby nakaz spakowania się według listy przygotowanej przez mężczyznę czy sarkałaby na narzucony jadłospis, ale. Nastia jest osobą absolutnie niezaradną, zabrane przez nią ubrania - drogie dzwony, cienka kurtka, eleganckie botki - nie nadają się na zimę na prowincji, przemarza błyskawicznie. Nie odżywia się też racjonalnie, co przypłaca bezsennością, złym samopoczuciem, zgagą, co się nie dzieje, kiedy stosuje się do wskazówek Biegorskiego. I tak jak w kwestii ubrań wraca z podkulonym ogonem i każe się zaopatrzyć w to, co niezbędne, tak dalej żyje na słodyczach i głęboko smażonym o każdej porze.

Inne tej autorki tu.

#144

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek grudnia 1, 2020

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2020, kryminał, panie - Komentarzy: 3

« O planach i ich realizacji - Wielkopolska w weekend - Trzcianka »

Komentarze

To przeczytałam
O, tego nie znam! Ale Nastia, odkąd przeszła na emeryturę, wkurza mnie niemożebnie. Niemniej jednak - poszukam w bibliotece. Przy okazji pytanie: wiesz o co? O ten szyfr :) Podawałaś mi, ale z wymianą twardego dysku straciłam wszystkie linki...
To przeczytałam
Dzięks :)

Skomentuj