Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O niebezpieczeństwach korzystania z podwójnego nazwiska...

... czyli przyszła do Zuzy paczka za pobraniem.

Przezornie poszłam wczoraj do nowych dziewcząt w recepcji, przedstawiłam się z nazwiska napaczkowego, powiedziałam, że paczka będzie do zapłacenia, że jestem wypłacalna i jak będzie, to mają zadzwonić. Dziewczę zapisało nazwisko i telefon na karteczce.

Dziś przechodząc mimo, zobaczyłam inną paczkę (z przecenionym Deaverami, nowym Maylem, nową Mayes i innymi drobiazgami z KKKK), ucieszyłam się, oznajmiłam, że to do mnie i biorę. Lasia popatrzyła na mnie, zabłysło chwilowe zrozumienie i zwierzyła się, że właśnie zwróciła paczkę za pobraniem, adresowaną do mnie, ponieważ była za pobraniem. Wykonałam rybkę, po czym okazało się, że lasia zaczęła od poszukania mnie w intranecie, gdzie jestem pod inną literką niż nazwisko napaczkowe, nie znalazła i uznała, że mnie tu nie ma.

Teraz rozpoznaję mroczny świat poczty, która paczki zleca firmie kurierskiej z Komornik, przy czym zlokalizowanie miejsca pobytu paczki jest dość nietrywialne.

PS Pani od jogi powiedziała dzisiaj, że wszyscy w czerwcu będą umieli stanąć na głowie. Yeah, right. Czy to podpada pod groźbę karalną?

PPS Mam owadzi sexapil. Ja nie plantacja moli odzieżowych, to muchy latem. Jak nie muchy, to owocówki. Ostatnio okazało się, że owocówki uwielbiają płyn do mycia sedesu, którym zalałam na noc porcelitowy przybytek. Wzruszające.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek września 13, 2007

Link permanentny - Kategoria: Żodyn - Komentarzy: 5

« Poradnik dla pań domu - Pomysłowy Dobromir »

Komentarze

siwa

E. Na głowie to po dwóch miechach staniesz. Ale jak na rekach to szapoba. Na głowie łatwo. Slowo.

Zuzanka

Na głowie umiałam kiedyś. Ręce mam za słabe do na rękach. I dzisiaj wyszło, że mi się kolana w drugą stronę wyginają :->

Stworek

Moja teściowa wyjeżdżając kiedyś na wakacje, upoważniła mnie i mojego męża do odbioru jej korespondencji. Na dokumencie było napisane jak byk że „upoważniam Agnieszkę i Jarosława…” A potem taka sytuacja: stoję przed okienkiem na poczcie, pani trzyma upoważnienie i mój dowód, zerka to w jedno, to w drugie, myśli, myśli i w końcu pyta z podejrzliwością: „skoro pani jest Agnieszka Zofia (zerka w dowód) to kim jest Agnieszka Jarosława (zerka w dokument). Zeszłam :)

siwa

No. Anna-Maria Skresko.

wonderwoman

polecam pułapkę na muszki owocówki, jest wielkości buteleczki jodyny, z czerwonym płynem w środku, muszki go uwielbiają i z tej radości się w nim topią. pułapka to jedyne 13zyla, a działa jak złoto.

Skomentuj