siku rzondzi :)))
(w sumie, dość logiczne)
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Pan w żółtym kapeluszu poucza Ciekawskiego George'a, że nie wolno malować po ścianach. Maj potwierdza i wykonuje gest przygany, dodając, że "Nie, nunu, Dźiorć". Indaguję, pokazując na malunki na ścianach: "Zobacz, Maju, pan mówi George'owi, że nie wolno malować po ścianach. A tu, zobacz, kto tak pomalował?". Maj niezrażony: "To nie Dźiorć, to ja!".
Po nocnej histerii Maj niespecjalnie wstaje. Budzę, pukam w plecy, łaskoczę, głaszczę i negocjuję. Wreszcie klepię po pupie i pytam: "Jest tam kto?". Maj: "Siku jest!".