Kolega się ostatnio załapał do naszej opery na statystę i nawet mu pozwolili prowadzić dziewicę na stracenie – może chcesz jakiś kontakt ;> Co prawda, to nie śpiewanie, ale zawsze coś...
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Wracamy z IKEO-wych zakupów (z pościelą w stylu Type O Negative, czarnym prześcieradłem do kompletu, schizofrenicznym pasiastym szlafrokiem z psychiatryka, i prześlysznymi lampeczkami w kształcie kwiatków), w radiu lecą piosenki z "Jesus Christ Superstar". Siorbię sobie żałośnie pod nosem, że strasznie zazdroszczę Zofii, że brała udział w przedstawieniu musicalowym i że ja też bym chciała. TŻ z kamiennym spokojem:
- Poszukaj, może we wsi są spotkania Koła Gospodyń Wiejskich. One też nie umieją śpiewać.
Kurtyna.
PS "One też" to o mnie, nie o Zofii. Zofia umie.