po co ten film o wypadku? mornony.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Prowadząca a propos wczorajszych wykładów o szkodliwości alkoholu uczuliła żony, że mężów trzeba pilnować. I nawet kosztem awantury nie wsiadać z nimi do samochodu, nawet jak mówią, że są trzeźwi, a pili. Stwierdziła, że jest pewna grupa postępowych panów, którzy - jak pisała Iskanna - sami przyprowadzają żony, żeby odwoziły ich po imprezie. I - również jak u Iss - należy pijanego męża sadzać po przekątnej, bo wtedy najmniej widzi i najmniej marudzi. A najlepiej kazać mu iść spać.
Kolejną różnicą między płciami jest to, że mężczyźni zliczają punkty za wykroczenia, a panie - pieniądze. Bo mandat oznacza, że nie będzie na nową sukienkę, torebkę czy buty.
Kobiety muszą się nauczyć sprawnie zawracać, bo to one pamiętają o niewyłączonym żelazku.
I nie warto próbować wyprzedzać czarnych beemek. Przyspieszą złośliwie, zajadą drogę, pokażą gest ręką i takie tam. Bo kobiet nie szanują. I tym optymistycznym - do następnego.
PS Czy poryczałam się na filmiku o wypadku, w którym ginie dziecko? Ależ.