Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Maja

Nie umiałam sobie jej wyobrazić. Na razie nie składa mi się w żaden konglomerat cech moich i TŻ. Jest niecierpliwa i uparta, robi przeraźliwe miny, podczas czkawki wydaje dźwięki gumowej zabawki, a podczas płaczu - starej, przyrdzewiałej pompy do wody. Trochę się jej boję i jeszcze nie umiem specjalnie z nią rozmawiać. Muszę się przyzwyczaić.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek sierpnia 31, 2009

Link permanentny - Kategorie: Maja, C is for cinnamon - Komentarzy: 4 - Poziom: 3

« 34 - Szpital Świętej Rodziny »

Komentarze

Felinity

A do iluż rzeczy Maja się musi przyzwyczaić teraz! :) PS. Wygląda jakby się uśmiechała przez sen, musi podoba jej się na tym świecie. Oby tak dalej :-)

hanka

Sądząc po fidze, sarkazm i przewrotność po mamusi :)

wonderwoman

rzeczywiście, do obiektywu pokazuje figę :)
i wygląda tak pogodnie. fajne macie dziecko.

Cot

Słdka! Moja skrzypiała jak stara szafa :-)

Skomentuj