poczucie obowiązku...
ja co rano mam inną myśl "a może został mi choć jeden użet?" ale nie został. więc wstaję.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Miesiąc, w którym rano po dźwięku budzika mam tylko jedną myśl - kiedy dziś uda mi się najwcześniej wrócić do łóżka. Nie, kłamię, dwie myśli - druga to: a może dziś nie wychodzić? Świat beze mnie się nie zawali.
Ale wstaję. Dziwnie człowiek jest skonstruowany.