P., co to wziął ślub w sobotę, zawarł też wczoraj związek z nowym D-80. Z zapałem neofity porusza się po biurze, robiąc zdjęcia wszystkiemu, co się rusza (tak, mnie też, co napełnia duszę mą pewnym niepokojem, bo jeszcze tej radosnej twórczości nie widziałam).
K. (nieco cynicznie): A do łóżka go brałeś?
P. (beznamiętnie): Tak, ale bateria mu się wyładowała.
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek czerwca 12, 2008
Link permanentny -
Kategorie:
SOA#1, Śmieszne
- Komentarzy: 1
P., co to ukradkiem wziął w sobotę ślub, nabył sobie drogą kupna w Stanach aparat jedynej słusznej marki (czyli taki, jaki ja mam). Poprosił o pożyczenie obiektywów do poprzymierzania. Przywlekam wczoraj torbę, wyjmuję jeden, drugi (taka rura), trzeci. K., siedzący przy biurku obok, przy trzecim wyraża pewne zaniepokojenie i stwierdza: "Huhu, Zuza fajne prezenty Ci z okazji tego ślubu przyniosła. Musiałbym Ci laptopa oddać, żeby też był taki drogi prezent".
Napisane przez Zuzanka w dniu środa czerwca 11, 2008
Link permanentny -
Kategoria:
SOA#1
- Komentarzy: 3