Tłumoczki
Dzwonił telefon. House odbiera i zwraca się do rozmówcy "Mom".
- Who's that? (Kto to był?)
- Angelina Jolie. I call her Mom. (Angelina Jolie, dzwoniłem do jej matki).
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Dzwonił telefon. House odbiera i zwraca się do rozmówcy "Mom".
- Who's that? (Kto to był?)
- Angelina Jolie. I call her Mom. (Angelina Jolie, dzwoniłem do jej matki).
Poszłam do pracy w czerwonym pantoflach, na tyle czerwonych, że nerdy[1], którym zasadniczo na codzień wszystko jedno, czy jestem garbata i mam na sobie worek, zaczęli zdradzać zainteresowanie.
- Ładne buty, Zuza! Takie... czerwone i błyszczące.
- Dzięki.
- Jakbyś jeszcze miała taką czerwoną sukienkę, to...
[Hm, to jakbym mogła wyglądać? Lady in red? Czerwony Kapturek?]
- ... wyglądałabyś jak ta laska z Matriksa!"
Opowiadam TŻ-u. Dojeżdżam do początku porównania. TŻ: "Co, porównał Cię do laski z Matriksa? A bo to ja nerdów nie znam?"
[1] Prawidłowe skojarzenie to Dorotka z Kansas.
Obiecuję, że do lutego nie będę marudzić. Na dobry początek zestaw słów kluczowych z wyszukiwarki:
Wsiadam do windy, winda okazuje się zawierać 3/4 działu kadr. Jako so-called informatyk pomyślałam o redundancji i użaliłam się, że wszystkie panie tutaj, a co by było, jakby winda spadła. "Na szczęście nie wszystkie tu jesteśmy", odpowiedziały panie z kadr. "Co, 1. się zbliża i martwisz się o pensję", zapytała uberkadrowa.
Przylatuje koło 10 P. (inny P.) z rozpaczą na twarzy, że ekspres do kawy nie działa. Nie działa, bo zachowuje się, jakby w ogóle nie miał prądu. I co teraz. Jako że prądu nie było też w innych gniazdkach, long story short, zamiast załamywać ręce, poszłam poszukać bezpieczników, po przełączeniu których ekspres się cudownie naprawił. P. z wielkim zdziwieniem "Jak na to wpadłaś?". Na piętrze jest lekko licząc, 25 informatyków, a prądu w gniazdkach w kuchni nie było od wczoraj.
Pomijając wszechobecne wyszukiwania dotyczące współżycia międzygatunkowego, w ciągu ostatnich trzech miesięcy ktoś (miałam napisać "ludzie", ale) wpisywał w wyszukiwarki takie cuda: