Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o ogrod-botaniczny


Jesienne dalie

[8.09.2013]

Kiedy jeszcze była jesień bardziej letnia, z tych złocistych i pełnych słońca, że nikt nie wpadał na pomysł, żeby wyciągnąć rajstopy czy zimową puchówkę, poszliśmy do Botanika. Z rzeczy zwyczajowych była kiełbasa z grilla, wystawa dyń, pani produkująca srebrną biżuterię na bazie liści (miała nawet wywieszoną wizytówkę ze stroną www, ale - o tempora, o mores - słowa o biżuterii na niej nie ma), wata cukrowa i tęcza przy posągu tancerki. Z mniej typowych - wystawa rzeźb, doskonale uzupełniających kwiaty, krzewy i drzewa. Nic to, wyznam wstydliwie, że waran(?) wyglądał, jakby został wykonany z materiału budzącego niepewność węchową; uwielbiam, jak sztuka wchodzi w ogród.

Trochę nie dogadałyśmy się z Majem, albowiem Maj - skądinąd cenne to - jest obdarzony nadmiarem temperamentu i życzy go sobie wykorzystywać na mnie. Szukam w sobie pokładów cierpliwości, które pozwolą mi nie reagować gwałtownie na próby bycia brykniętą, szarpniętą i nadużytą fizycznie. Córko, nie demoluj zaawansowanej wiekiem matki, hm?

GALERIA ZDJĘĆ 2013 i wcześniejsze - jesień 2012, wiosna 2012 (i starsze).

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota września 14, 2013

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+, Moje miasto - Tag: ogrod-botaniczny - Skomentuj


W niedzielę była mgła

Tymczasem okazało się, że mgła zalega lokalnie, we wsi, a poza wsią jest słonko, urokliwie, ciepło i magicznie. Tęskniłam za ogrodem botanicznym, który chyba najpiękniejszy jest jesienią, zwłaszcza w taki wyzłocony dzień, z resztkami mgły przechodzącymi na krawędzi widoczności. Słońce, mgła, wata cukrowa i rosa na liściach. A w kieszeniach Majuta żołędzie, szyszki, owoce głogu, liście i gałązki. Skajby do mojej kojekcji! I tylko w głowie mam cały czas smutną konstatację, że teraz nadejdą miesiące chude (patrz o kruszki [kruszka.blox.pl - link nieaktywny]).

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek października 25, 2012

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+, Moje miasto - Tag: ogrod-botaniczny - Skomentuj


Botaniczny w deszczu

Interakcje w ogrodzie są zawsze te same. Kiedy kupię bukiecik kwiatów, nieustająco natykam się na ciekawe starsze panie, które pytają "a po ile", po czym bez względu na cenę się krzywią, że drogo. Kiedy zaglądam na karteczki z łacińską nazwą, za każdym razem ktoś za mną prosi o głośne odczytanie, bo też jest ciekawy.

A ogród jak co roku pachnie, faluje i sypie zielenią. Drzewa owocowe, kwiaty, bzy i rododendrony. Konie, wata cukrowa, wiatraczki i balony. Relaksujący pokaz Tai-Chi. Obowiązkowa rundka dookoła fontanny z baletnicą i nieobowiązkowy deszcz, który straszył, groził, po czym rozpadał się, kiedy zdążyliśmy dojść do samochodu.

I tylko Maj się obraził na babcię I., bo zażartowała, że wrzuci niesionego Maja do kosza na śmieci. Nie wojno wziucać dzidzi do kosza! Dzidzi będzie psikro!

Z rzeczy ciekawych - na jednym ze stoisk pojawili się państwo, sprzedający niesamowitą biżuterię rośliną: pokrywane srebrem gałązki głogu, liście miłorzębu, lipy, róży czy klonowe skrzydełka. Zachwyciły mnie. Liczę, że pojawią się do kupienia w internecie; jakby to Państwo czytali - proszę o kontakt.

GALERIA ZDJĘĆ. I wcześniej: 2011, 2010 (i tamże poprzednie lata).

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek maja 8, 2012

Link permanentny - Kategorie: Przydasie, Maja, Fotografia+, Moje miasto - Tag: ogrod-botaniczny - Komentarzy: 2



Magnolie w Kórniku

W zasadzie to chciałam napisać, że w słoneczny dzień, kiedy się ma krótką spódnicę, a na uszach słuchawki z Faith No More, to się idzie przez świat jak dumny kot z zadartym ogonem[1], ale nic specjalnego z tego nie wynika, więc zamiast tego pokażę kawałek kórnickiego arboretum.

GALERIA ZDJĘĆ.

[1] O, taki o, jak u ^wonderwoman.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek kwietnia 26, 2011

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Wielkopolska w weekend, Fotografia+ - Tagi: polska, kornik, ogrod-botaniczny - Komentarzy: 6