Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o panowie

Terry Pratchett, Stephen Baxter - Długa Ziemia

Za pomocą ziemniaka i kilku metalowych wihajsterków można zmontować sobie urządzenie - kroker, za pomocą którego można iść na wschód albo na zachód. Na taką samą Ziemię, jak Podstawowa, ale inną - taką, na której w przeszłości ludzkość się nie rozwinęła. Między światami można przenosić wszystko, oprócz żelaza (to we krwi można). Ma to sporo konsekwencji - od politycznych do ogólnoludzkich; można zacząć życie od nowa, bez cywilizacji albo pojawić się z bombą w Izbie Gmin. A, i po przejściu między światami się wymiotuje przez kwadrans, więc nie warto robić tego za często.

Nie wszyscy potrzebują urządzenia, żeby się przenosić - Joshua Valiente przenosi się tak łatwo, jak oddycha. Ze względu na to zostaje zwerbowany przez korporację i wraz z reinkarnowanym w sztuczną inteligencję Tybetańczykiem, Lobsangiem (czuję silny wpływ Pratchetta) udaje się w niespotykaną podróż tak daleko, jak można. Na zachód.

Jak zawsze, zastanawiam się rozpoczynając kolejny tom spoza Świata Dysku, po co Pratchett pisze cokolwiek spoza tego uniwersum, ale zbliżając się do 3/4, już wiem. Tym razem rzecz jest o poszukiwaniu. Siebie, świata, sensu i celu wszystkiego. I w pewnym momencie złapałam się na tym, że myślę nad skonstruowaniem krokera, bo może i z naszego świata da się przejść na zachód. Albo na wschód. Tam musi być jakaś cywilizacja.

Inne tego autora tu.

#8

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek lutego 12, 2013

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: panowie, popularnonaukowe, sf-f, 2013 - Komentarzy: 3


Jerzy Edigey - Elżbieta odchodzi

Inżynier Wojciechowski zgłasza na milicję zaginięcie swojej żony, która nie czekała na niego z obiadem, kiedy głodny wrócił z pracy. Ba, musiał sam ugotować ziemniaki i podgrzać mięso. Nikt go nie traktuje poważnie, każą czekać co najmniej dobę, ale inżynier ma kontakty, więc dzwoni do swojego przyjaciela, pułkownika milicji, który - dla odmiany - sprawą się przejmuje. Nie tylko ze względu na starą przyjaźń i dotychczasowe ciężkie przeżycia inżyniera (poprzednia żona go zdradzała i była ogólnie nieprzyjemna), ale ze względu na to, że inżynier jest socjalistycznej sławy specjalistą od laserów[1]. Od razu wchodzi w to kontrwywiad, który szybko wykrywa, że piękna Elżbieta wcale nie miała na imię Elżbieta i była wytrawnym szpiegiem. Oczywiście Elżbieta zostaje znaleziona i okazuje się, że jednak nie szpiegowała, bo obudziła się w niej miłość do kraju ojczystego mimo prania mózgu w erefenowskim "instytucie kultury".

Akcję posuwa do przodu głównie ciężka praca wywiadowców. Jeden z nich rujnuje się na kawę i melbę w Europejskim, żeby od fertycznej ekspedientki wyciągnąć rysopisy towarzyszy potencjalnych porywaczy zaginionej damy. Drugi udaje najpierw domokrążcę (sznurowadła i inne barachło), potem agenta ubezpieczeniowego, ale tak nieudolnie, że obrywa po głowie[2].

[1] Bawiąc, uczyć: polscy inżynierowie odbili wiązkę lasera od powierzchni księżyca i nie tylko.

[2] Za to dostajemy krótką lekcję, jak uwalniać się z więzów w warsztacie za pomocą pilnika (zwanego raszplą) i imadła (zwanego imadłem).

Inne tego autora tu.

#6

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek stycznia 29, 2013

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: kryminal, panowie, prl, 2013 - Skomentuj


Douglas Coupland - Microserfs

Odwieczny konflikt między być a mieć - Daniel Underwood, tester z Microsoftu - powoli ewoluuje w swoim życiu z no-life'a w żyjącego pełnym życiem członka wielkiej wspólnoty. To książka o odkrywaniu siebie, pozbywaniu się bagażu złych doświadczeń i świadomym budowaniu takich stosunków ze światem, żeby się dobrze ze sobą i innymi czuć. To książka o przyjaźni - tej, która powstała za monitorami, działała na poziomie e-maili, ale która była na tyle mocna, że została poza pracą i komputerami. To manifest konsumpcjonizmu, życia w świecie podzielonym między wpływy wielkich korporacji. To naprawdę nie jest ważne, czy pracujesz w Microsofcie, IBM-ie, Siemensie czy Apple'u, nie jest istotne, czy jesz jedzenie z koncernu Kraft, Coca-Coca czy Nestle. Minęło trochę czasu od 1995 roku i tak naprawdę, już nie jest istotne, czy mieszkasz w Polsce czy w Kalifornii. Celowo nie traktuję jako głównego wątku start-upu, który rozkręca się w domu Daniela - nie jest ważne, czy odniosą sukces, ważna jest droga, jaką idą.

Dla mnie prywatnie to podróż wzdłuż El Camino Real - Burlingame, SFO, San Mateo, Palo Alto. Czytając, czułam zapach jedzenia na Mission w San Francisco, słyszałam dźwięk zatrzymującego się CalTraina. I przez te kilka lat od ostatniej lektury zapomniałam, jak bardzo wzruszający - choć obecnie bardzo naiwny - jest ostatni rozdział. Że mamy komputery po to, żeby nam łatwiej było ze sobą być.

Redakcyjnie to przykład, jak tłumaczenie i wydawnictwo może zabić książkę. Tłumaczenie Jana Rybickiego jest przeraźliwie złe - pomija 3/4 nazw własnych, które są istotą życia w świecie geeków (wiem, wiem, w 1996 roku nie było google'a i nikt nie wiedział, co to Miata czy Ovaltine), niszczy gry słowne, spłaszcza i upraszcza. Notka na okładce - przeżałosna.

Ładna recenzja Przemysława Gamdzyka (1997! a mogę podpisać się pod każdym słowem, poza jakością tłumaczenia).

Poprzednia recenzja (nie lubię jej). Z podziękowaniami dla A. za książkę.

Inne tego autora tu.

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek stycznia 25, 2013

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: beletrystyka, panowie, 2013 - Komentarzy: 5


Ewa wzywa 07

Zbigniew Safjan - Uwaga, komunikat specjalny #011

Spis osób:

  • kapitan Rusak - stary kawaler, szachista
  • pułkownik - łagodny i serdeczny, co źle wróży
  • Edek Walczak - Sancho Pansa Rusaka, kierowca
  • kapitan Piotr Miernicki - po zawale, odcięty od śledztwa
  • Michał Tworowski - zamordowany, prywaciarz i lawirant
  • Ewa Tworowska - żona Michała, kasjerka w sklepie Centrali Rybnej (chociaż często towaru brak)
  • Walentyna Kowańska - gosposia i kucharka na przychodne u Tworowskich, ma męża pijaka
  • Stefan Lachowski - partner szachowy Miernickiego, operator maszyny liczącej w Centrali Rybnej
  • Zofia - gospodyni Rusaka
  • porucznik Teodoruk - prowadzi sprawę z Rusakiem
  • Janina Kilan - dozorczyni w kamienicy u Tworowskich
  • Wladysław Królik - włamywacz
  • Eligiusz Szajer - chuligan
  • Elżbieta Kołek - ciotka Szajera, paserka
  • inżynier Henryk Borzęcki - wynalazca, zamordowany kilka lat wcześniej
  • wujek Albin - rozrabiaka na Jędrykach, konkubent pani Elżbiety
  • Marianna Kowalska - właścicielka warzywniaka, zaprawia szczaw w butelkach
  • Sławek Krotkowski - współpracownik Rusaka, wysłany do diabła, a konkretnie na zbieranie danych
  • Leszek - podobnie
  • Agrypina Jasiak - ciotka Ewy Tworowskiej
  • Stanisław Komacz - pan dyrektor, z czarną wołgą
  • Klemens Kwaśniewski - z Gdyni, umie wszystko załatwić, ale do czasu

Kapitan Rusak przejmuje śledztwo po kapitanie Miernickim, który po ataku serca wylądował w szpitalu i jest niedysponowany w kwestii ewentualnych pytań. Nieudany napad na jubilera, telewizja ogłasza komunikat, szukając świadków napadu. Na maszynie do pisania zamordowanego pana Tworowskiego, pozostaje rozpoczęty list, nawiązujący do komunikatu. Milicja sprawdza wiele tropów - związek zamordowanego z napadem, jego życie prywatne, kontrahentów i znajomych. Rusak, pijąc kolejną kawę za kawą (i okazjonalnie również łapiący się za serce z przyczyn różnych), wgryza się w akta i w zasadzie dochodzi do wniosku, że nie wie i - tak jak poprzednik - chce cisnąć akta do kosza. Sprawę komplikuje fakt, że ktoś już po śmierci Tworowskiego przesłał na komisariat zaginione kilka lat wcześniej poufne dokumenty, związane z aferą przemysłową i samobójstwem jednego z inżynierów. Wiele wątków prowadzi do rozwiązania zagadki morderstwa mężczyzny o nieustalonych źródłach utrzymania, którego nikt nie kocha, a zwłaszcza młoda żona (i nawet mu nie gotuje!).

Stawka za szantaż - 45 tys. złotych (1965 rok). A policyjny kierowca, Edek Walczak, notorycznie łamie przepisy ruchu drogowego i przejeżdża bez koguta na czerwonym. Społecznie - jak wyjaśnia pani Janina - ”Kobiety są zwyczajne, że ich mężowie biją”.

Się pije: jarzębiak

Krystyn Ziemski - Rubinowy ślad (64)

Spis osób:

  • kapitan Andrzej Korcz - sekcja zabójstw SKM, po zawale odpoczywa na prowincji, rozwiedziony
  • sierżant Wójcik - tęgi i krępy, ślusarz-amator
  • Antczak - dozorca w zamku, zza Buga
  • Lesiński - dyrektor zamku, konserwator zabytków
  • Jadwiga Lesińska - przesądna żona dyrektora
  • Wacław Kamiński - najlepszy dentysta w okolicy, zawsze nienagannie ubrany
  • Anna Kamińska - de domo Zyzikówna, technik dentystyczny
  • Stanisław Zyzik - brat Anny Kamińskiej, student, zaginął w grudniu 1957
  • Władysław Zyzik - restaurator, umarł na zawał w grudniu 1957
  • Aniela Zyzik - wdowa po Władysławie, matka Anny
  • Jadwiga Kłosek - niedoszła narzeczona Stanisława
  • Jan Wrona - sekretarz Rady Narodowej
  • Adam Zemler - murarz, pijak, awanturnik i prawdopodobnie złodziej, zaginął w lutym 1957
  • Anatol Zarczuk - księgowy, podobno zobaczył zamkowego ducha i zaginął w kwietniu 1957
  • Zarczukowa - podejrzewała męża o ucieczkę do kochanki, przystojna i elegancka 40-latka
  • Wanda Misiakówna - tylko przyjaciółka Zarczuka, aktualnie pani Janowa Wrona (sic!)
  • Aleksander Zimny - kontroler miejskiej rady narodowej, repatriant z Wilna, zaginął w marcu 1958
  • Antoni Zakrzewski - burmistrz Strzałkowa, skłócony z Zimnym, zaginął w grudniu 1957
  • Maria Wesołowska - wysoka i siwiejąca, miała się żenić z Zakrzewskim
  • Janina Musiał - kierowniczka apteki
  • Jan Brzozowski - robotnik budowlany, zaginął w grudniu 1957
  • Władysława Zielińska - wynajmowała pokój młodemu Zyzikowi 12 lat wcześniej, na szczęście niczego nie wyrzuca

Kapitan Andrzej Korcz dla podratowania słabego zdrowia (po zawale) zmienił intensywną pracę w stołecznej sekcji zabójstw na małe, spokojnie miasteczko - Strzałków. W miasteczku nie dzieje się nic, tu brydżyk, tu jakieś małe pijaństwo przyjezdnych, o 12 matki z małymi dziećmi na skwerku, o 14 wracają robić obiad, tyle że krąży legenda o duchu straszącym w zamku. I nagle sytuacja się diametralnie zmienia, bo w zamku przy okazji remontu osiadających murów znalezione zostają zwłoki sprzed 10-12 lat. Korcz odkrywa, że w latach 1957-58 w miasteczku zaginęło bez śladu mnóstwo ludzi, z czego kilku aferzystów (i aż cztery osoby o inicjałach AZ, pasujących do znalezionej przy zwłokach obrączki). Mozolnie dopasowuje zrekonstruowane na podstawie czaszki zdjęcie do zaginionych i okazuje się, że denaci mu się rozmnażają. Jak tytuł wskazuje, do wyjaśnienia tajemnicy przydaje się namiętność mordercy do krwistych kamieni szlachetnych.

Inne tego autora.

Helena Sekuła - Siedem diabłów dziadka Osiornego #067

Spis osób:

  • Leszek Biernat - konfident i współpracownik Czarnoty
  • kapitan Grzegorz Czarnota - narrator
  • Homo - syberyjski wilczur tropiciel
  • Aza - mocno skundlona suczka collie, nierasowa, ale piękna
  • Nela Oziemkowa (50) - właścicielka domu, szatniarka w restauracji hotelu “Wodnik”, starsza, ale niebrzydka
  • Czesława Antoniak (43) - lokatorka Oziemkowej, urzędniczka w firmie budowlanej “Tempo”, denatka
  • Zalewski - profesor, w dobrej formie mimo 50-tki na karku, dawny nauczyciel Biernata
  • Wacław Nowak - dyrektor zakładu garmażeryjnego, w którym (zakładzie, nie dyrektorze) cuchnie
  • Anna - sekretarka, robi cudowny koktajl na bazie wermutu
  • kapitan Bartek - majster od wykrywania przestępstw gospodarczych
  • Jerzy Władeczek - portier w hotelu “Wodnik”, stateczny i z zasobami
  • Kazimierz Karolak - hodowca norek, uczciwy obywatel z dziwnym akcentem
  • Marian Latecki - zaopatrzeniowiec w “Tempie”
  • Michał Osiorny - emerytowany “szlamiarz”, z doskonałymi umiejętnościami aktorskimi
  • Zenon Osiorny - kontynuuje karierę dziadka
  • Ewa Osiorna (17) - nieletnia siostra Zenona
  • Zuzanna - szefowa brygady obyczajowej, matka trójki dzieci
  • Madonna (19) - prostytutka o urodzie jak z obrazu Boticellego
  • Kometa - raczej fizyczny, mniej intelektualny, ale swoje umie wypić
  • Wiga - specjalistka do spraw klienta zagranicznego
  • Zawiślak - dzielnicowy z Utraty

Wisienka na czubku serii. Pal diabli akcja (zwłoki 40-letniej Czesławy A., znalezionej w okradzionym mieszkaniu), ale dziadek Osiorny i jego wnuk - coś pięknego i niedrogo. Dziadek jest nestorem rodu "szlamiarzy", włamywaczy-magików, którzy potrafili ściągnąć śpiącym w obrabowywanych domach biżuterię tak, że delikwenci się nie obudzili. Dziadzio aktualnie jest na emeryturze, pomieszkuje w Utracie z wnuczką i wnukiem (oraz śliczną i sprytną psicą Azą, która - zupełnym przypadkiem - ma cieczkę i głuszy skutecznie rasowego owczarka milicyjnego o wdzięcznym, acz mylącym imieniu Homo) i utrzymuje przyjacielskie stosunki z byłym dzielnicowym. Wnuk, Zenek, miał tego pecha, że oprócz bycia sprawnym włamywaczem, był też gładki na gębie i wprawdzie nabrał początkowo męża jednej z ofiar, który niespodziewanie wrócił, że wślizgnął się przez balkon uciekając od pozamałżeńsko udzielającej się sąsiadki z góry ("ale nad nami nie ma piątego piętra!"), to jednak za drugim razem zebrał po paszczy i dostał wyrok. Śledztwo prowadzą kapitan Grzegorz Czarnota i Leszek Biernat, ranga nieznana. Jednym z dowodów jest pocięta gazeta, symulująca plik banknotów. Dzięki temu milicja trafia najpierw do willi znanego profesora, którego Biernat był studentem, potem do Zakładów Introligatorskich, gdzie mistrz pokazuje, jak bardzo niefachowo prasa była pocięta, aż wreszcie do śmierdzącego Zakładu Garmażeryjnego. Dostaje się też prywatnemu biznesowi, a konkretnie hodowcy norek. Tutaj kwota szantażu: 100 tysięcy (1973), za to w trzech ratach. Ludzki przestępca, frontem do ofiary.

Poza świetnymi bohaterami, historia urocza językowo. Epitety "ryfa" czy "stara pularda" bawią mnie do łez.


- Poczekaj!... Co mówi o niej ten zaopatrzeniowiec?
- Brzydko!
- Mianowicie?
- Stara kurwa.
- Rzeczywiście nieładnie.

#99 (wiem, że trzy tomiki, ale marnej objętości, więc)

PS Theli, polukrowany nie wygląda mocno lepiej, nie umiem lukrować. Nauczę się na przyszłe święta.

Inne z tego cyklu tutaj.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela grudnia 30, 2012

Link permanentny - Kategorie: Czytam, Fotografia+ - Tagi: kryminal, panowie, prl, 2012 - Komentarzy: 3


Maciej Replewicz - Stanisław Bareja. Król krzywego zwierciadła

Kompleksowa i dokładna biografia Barei - od czasów szkolnych do listy niewykorzystanych scenariuszów. Podzielona na poszczególne filmy, wraz z bogatą bibliografią oraz - głównie negatywnymi - recenzjami. To w zasadzie historia filmu polskiego tworzonego w ustroju z jednej strony strasznym, z drugiej śmiesznym, gdzie tylko połączenie komedii z kryminałem mogło oddać to, co się działo. Sporo wątków z życia Barei przeplata się z historiami pokazanymi w "Misiu" czy Alternatywy 4"; tym bardziej mnie cieszy, że w książce pojawiają się szczegółowo opisane ingerencje cenzury we wszystkie filmy i seriale. Zdecydowanie to pełniejsza i bogatsza lektura niż albumowa książka Łuczaka.

PS Mogę ze spokojnym sumieniem pozbyć się dwóch książek z półki, ponieważ po latach okazało się, że pisał je inny S. Bareja (zbieżność personaliów).

#86

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela listopada 18, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, biografia, panowie - Komentarzy: 2


Alexander McCall Smith - Świat wg Bertiego / Nieznośna lekkość maślanych bułeczek

Nie będę streszczać, co się dzieje w poszczególnych tomach (bo znowu na mnie nakrzyczą, że zbyt nowe książki czytam), ponarzekam za to, bo nie podoba mi się kierunek rozwoju historii. Dalej w każdym tomie jest po 100 krótkich historii, w dużej mierze poświęconych Bertiemu. Coraz mniej Pat (choć historia o tym, jak spotkała wykładowcę i poszła do niego do domu na podwieczorek - przeurocza), sporo Angusa i Domeniki. I jak Angus, nieco ekscentryczny portrecista, ma ciekawe spostrzeżenia, tak Domenica po powrocie ze swojej antropologicznej wyprawy głównie zajmuje się szpiegowaniem swojej sąsiadki i eks-przyjaciółki, Antonii. Coraz więcej w rozmowach wszystkich zajmuje edynburska masoneria i jakobini. Duża Lou wdała się w związek z Robbiem, który wbrew jakiemukolwiek rozsądkowi podporządkował swoje życie sprowadzeniu do Szkocji "jedynego właściwego" potomka szkockich królów. Naprawdę, w zestawieniu z tym problemy 6-letniego Bertiego z matką-trenerem, niesympatyczną koleżanką Olive i podobnie niemiłym Tofu, są znacznie bardziej prawdziwe.

Łapię McCalla na zapominaniu - interes Bruce'a z winami papieskimi jednak wypalił, mimo że impreza u Pat pod koniec tomu 2 mocno nadwątliła zapasy. Nie podoba mi się lekko zarysowany wątek ze szczeniakami Cyrila, które Angus oddał, ot tak, bez sprawdzenia, czy idą w dobre ręce, bo wystarczyło mi, że przypadkiem spotkany człowiek wymienił z nim znak masoński. Trochę się oczywiście czepiam, bo dalej jest to lektura miła i wprost stworzona na jesień.

Inne tego autora tutaj.

#84-85

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek listopada 16, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, beletrystyka, panowie - Komentarzy: 1