Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o Moje miasto

O burgerach i Dzikim Zachodzie

[13.12.2013]

Korzystając z wolnego dnia, TŻ zabrał mnie na burgera. Nie jestem ekspertem, ale czasem lubię upaprać się sosem, wyjeść spod bułki najpierw ogórka, a potem całą resztę. Szczęśliwie od jakiegoś czasu burgery są w Poznaniu wystarczająco hipsterskie, żeby zaczęło ich być sporo do wyboru. Tym razem byłam na Długiej w Burger House - malutka sala, za ladą siwy uśmiechnięty pan (mam nadzieję, że śmiał się, bo się lubi śmiać, a nie dlatego, że opowiadałam, jak bardzo nie chcę być dyrektorem), na ścianach menu. Billy the Kid jest bardzo przyzwoity, następnym razem planuję sezonowego Pata Garretta, z gruszką. Do kompletu. Zamiast frytek świetne naczosy z sosem - dla mnie duży plus.

Strona burgerowni tu.

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek grudnia 13, 2013

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Skomentuj


Vincent Vega na skrzyżowaniu Garbar i Estkowskiego

Są takie dni (konkretnie wczoraj), kiedy nagle gubię się w mieście. Śnieżyca, krótka ulica najpierw numerowana po jednej, potem po drugiej stronie. Długo nie ma numeru 8, jest 7a oraz zabłocony parking. I nagle Galeria u Jezuitów, z wysokimi sufitami, światłem świec i dźwiękami harfy. I zza okna tak.

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek grudnia 6, 2013

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Skomentuj


O horyzoncie albo o dobieraniu reklam (32DDC)

Zaskakująco szybko ciemnieje. Wiem, to zaskoczenie z gatunku "zima jak co roku zaskoczyła drogowców". Wracam z dzieckiem z placówki, dziecko posapuje na tylnym siedzeniu, albowiem korki. Nie będąc zabawiana więc inteligentną rozmową, która jest niezaprzeczalnie inteligentna, ale również - w przypadku niespania - niewyłączalna, w ciszy korzystam z okazji, żeby obserwować otoczenie. W otoczeniu mam więc malowniczy zachód słońca, toi-toi, billboard oraz tablicę ledową. Billboard nie przykuwa w przeciwieństwie do zachodu oraz tablicy. Tablica WTEM emituje najpierw chwalebną kampanię społeczną z cyklu "Piłeś? Nie jedź" (chociaż stojąc w korku wolałabym "Nie jedziesz? Wypij"), potem zupełnie bez ostrzeżenia reklamę projektu deweloperskiego, który - miałam nadzieję - sczezł w niepamięci. Patrząc na reklamę Osiedla Rzymskiego [2023 - link nieaktualny] powątpiewam, czy na pewno nie piłam.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek grudnia 2, 2013

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Komentarzy: 7



Śródka jesienią

... a na Śródce koniecznie na kawę, żeby trochę się rozgrzać, bo wieje mimo nieśmiało wyglądającego zza chmur listopadowego słońca. W La Ruinie pewnie wszyscy już byli, ciasta jedli, ja zresztą też - we wrześniu ubiegłego roku wybraliśmy się wieczorem na przykatedralny spektakl, ale ciemno było i nie robiłam zdjęć. Uwielbiam ten przyczółek pośrodku śpiącej enklawy, zwłaszcza że otwarty do późna. W środku Grover, z którym można się zaprzyjaźnić, doskonały sernik pomarańczowy i przyjazne, komfortowe i kolorowe wnętrze, gęste od drobiazgów. Lubię. I śródecko-ostrowskie koty lubię (wczorajszy catspotting: 4).

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela listopada 17, 2013

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Tag: srodka - Skomentuj