Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o Maja

Z pamiętnika młodej matki (4)

Po karmieniu o 5 rano kołysałam żuczka i śpiewałam, żeby usnął. Tak na miarę swoich możliwości. Rano pytam TŻ, czy doznał jakiegoś uszczerbku na uszach (mówiłam, śpiew nie jest moją mocną stroną). "Tak, ujęło mnie zwłaszcza cośtam, cośtam w miejscach, gdzie nie znałaś tekstu".

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela października 11, 2009

Link permanentny - Kategoria: Maja - Skomentuj - Poziom: 3


Z pamiętnika młodej matki (3)

Mai zatyka się w nocy nos co jakiś czas, bo sucho. Wyciągam, excuse le mot, gluty za pomocą fridy (gorąco polecam), w którą się wsysa powietrze i wyciąga to, co zalega, w miarę bezstresowo dla młodzieży. Problem jest tylko po stronie operatora, albowiem trzeba mieć parę w płucach (bo dmucha się łatwo, ssie znacznie gorzej, pun intended). Wsysam więc zawartość lewej dziurki, słychać siorbiący odgłos (znaczy, trafiony zatopiony, wychodzi), kiedy TŻ rzuca tonem konwersacyjnym "Teraz wyjdzie jej mózg nosem".

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek października 9, 2009

Link permanentny - Kategoria: Maja - Komentarzy: 1 - Poziom: 3