Więcej o
Fotografia+
Kiełbaski z grilla, stare srebra, kiczowate akty, metalizowane baloniki. Hafty ludowe, swetry, biżuteria z kamyków, monety i wyroby z pszczelego wosku. Standardowy zestaw jarmarcznej tandety (z nieodłączną piłką z folii aluminiowej, owiniętą gumkami-recepturkami). Lubię się raz do roku przejść poznańskim Starym Rynkiem i popatrzeć.
Lubię też nowe restauracje. Nowe dla mnie, bo ukraińska Czerwona Kalina to już jakiś czas na rogu Kramarskiej i Żydowskiej kwitnie, tylko ja taka wczorajsza. W środku miło i konsekwentnie (i nie przeszkadza, że dekoracja ze sztucznych roślinek), menu zgrabne, a jedzenie dobre. I ceny nierynkowe.
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota czerwca 5, 2010
Link permanentny -
Kategorie:
Fotografia+, Moje miasto
- Komentarzy: 5
Czasem nawet nie wiem, jakimi ścieżkami chodzi. Znajduję spódnicę Ulubionej Firmy, podoba mi się, bo ładna. I nic więcej. Po czym biorę ją do ręki i okazuje się, że podświadomie znalazłam ciuch pasujący do jednej z moich ulubionych paletek z cieniami (wersja dla zielonych oczu).
Tak, miałam nie kupować, wiem.
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek czerwca 4, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Fotografia+
- Komentarzy: 5
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek czerwca 3, 2010
Link permanentny -
Kategorie:
Maja, Fotografia+
- Skomentuj
Mam nadzieję, że B. i G. mi wybaczą, że ujawnię kawałek ich pracowni. Ale, proszę pana, tu wszystko jest ładne.
Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 29, 2010
Link permanentny -
Kategoria:
Fotografia+
- Skomentuj
Dziecko moje umie samo siadać w durszlaku.
Napisane przez Zuzanka w dniu środa maja 26, 2010
Link permanentny -
Kategorie:
Maja, Fotografia+
- Komentarzy: 7