Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Więcej o Czytam

Maja Lidia Kossakowska - Grillbar Galaktyka

Jestem trochę uprzedzona, bo po zachęcających recenzjach dostałam kalkę "Kill Grilla" Bourdaine'a; pewnie jakbym nie czytała, podobałoby mi się bardziej. A tak nie umiałam się skupić na urodzie space opery o dzielnym kucharzu, który z międzygalaktycznego nieinteligentnego mięsa wykonywał cuda kulinarne, a na samym końcu uratował Galaktykę, bo czułam między wierszami kopię historii amerykańskiego szefa kuchni. Problemy z wyśrodkowaniem między zakupami drogich a łatwo psujących się rzeczy, pierwsza zjedzona ostryga, dzieciństwo na farmie u dziadka, zabawy kucharzy i obsługi kuchni, przygotowanie stanowiska pracy - już to czytałam. Ożywcze jest polowanie na zakażone Obcym chlipaczki i różnorodność międzyplanetarna pracowników kuchni.

Warto, jak ktoś lubi space opery, Gwiezdne Wojny i Zieloną Pożywkę, koty i ideę statków napędzanych marzeniami. Niespecjalnie ze strony kulinarnej.

#25

A dodatkowo ostatnia już chyba porcja paryskich zdjęć - widok z Montparnasse i odrobina Marais w deszczu.

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek maja 7, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, panie, sf-f - Komentarzy: 3


Terry Pratchett - Niuch

Nie jest żadną nowością to, że kiedy policjant pojedzie na wakacje, to w ciągu pierwszych 24 godzin znajdzie zwłoki. Vimes niechętnie, ale na prośbę małżonki udaje się do rodzinnych włości Sybil, aby pokazać 6-letniemu już synowi, jak wygląda sielskie życie na wsi. Sam Junior z zachwytem odkrywa, że mieszka tam znana pisarka książek dla dzieci, między innymi autorka wciągającego historii "Świat kupek" (i że na wsi są kupy). Sam Senior z przerażeniem zauważa, że pod warstwą dworskiego blichtru i wiejskiego radosnego życia ukrywa się groza niewolnictwa i celowego holocaustu stworzeń inteligentnych, których jedyną wadą było to, że ich kultura nie była zrozumiała. Vimes, pozbawiony swojej odznaki, poza swoim własnym miejskim ekosystemem, wprowadza własne zasady i zaczyna przepychać się w kierunku sprawiedliwości, mimo że prawo jest przeciwko niemu.

Epizodycznie występuje cała drużyna Straży i tym razem najbardziej wygrany na wycieczce w plener jest Nobby Nobbs, który niespodziewanie zyskuje duże uznanie u płci przeciwnej. I tylko pozostaje pytanie - kto jest większym strategiem i dyplomatą: patrycjusz Vetinari czy Sybil Vimes de domo Ramkin?

Inne tego autora tu.

#24

A dodatkowo zdjęcia z i Arc de Triomphe

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela maja 6, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, panowie, sf-f - Komentarzy: 3


Tadeusz Ostaszewski - Mgła

Tym razem kapitan Rajski znajduje się w Jordanowie, małym uzdrowiskowym miasteczku, prywatnie - wraca z pogrzebu przewlekle chorego wuja. Major Tubacz z lokalnego posterunku prosi go o pomoc w pierwszym od lat morderstwie, bo wcześniej takiej sprawy nie mieli. Podczas mgły, imieninowa wyprawa dwóch lekarzy i dwóch pracownic szpitala do nieczynnego ośrodka wypoczynkowego przekształca się w jatkę. Jak to we wszystkich horrorach, grupa rozdziela się we mgle i solenizant, Doktor Kobus, zostaje chwilę potem znaleziony martwy. Następnego dnia, w swoim domu, ginie pielęgniarka Kostrzewska, kochanka Kobusa. W śledztwie najważniejszymi śladami są: czerwone światełko, ekskluzywna walizka z nożami chirurgicznymi, notes zamordowanego z tajemniczym szyfrem oraz dwie butelki markowego koniaku. Tym razem nie ma specjalnej rywalizacji między milicją małomiasteczkową a działającym półprywatnie kapitanem ze stolicy. Sierżant Mazgołko w każdym razie jest zachwycony.

Inne tego autora:

#23

Gratis - zdjęcia z Muzeum d'Orsay.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 5, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, kryminal, panowie, prl - Skomentuj


Holistyczna agencja Dirka Gently'ego / Długi mroczny podwieczorek dusz

Dirk Gently (znany także jako Svlad Cjelli) podchodzi do rozwiązania sprawy holistycznie, chociaż czasem może go to zaprowadzić na Bahama, do archiwum Cambridge albo do zakupu - oczywiście na koszt klienta - nowej lodówki. Zasada jest jedna - najpierw trzeba odrzucić rozwiązania błędne, a jeśli zostanie tylko niemożliwe, przyjąć je za oczywiste.

Książki czytałam na tyle dawno, że z dużą przyjemnością po obejrzeniu brytyjskiego miniserialu (pilot plus trzy odcinki pierwszego sezonu) wróciłam do nich. Pomińmy fakt, że nic z nich nie pamiętałam (albo czytałam je jednym okiem, albo mam sklerozę, albo muszę poszukać rozwiązania niemożliwego), ale serial bardzo wiernie oddaje ducha książek. Wprawdzie poszczególne odcinki stanowią luźną kombinację wątków "Holistycznej", ale Dominic Mangan (Guy Secretan z Green Wing) jest Dirkiem idealnym - sprytnym, egoistycznym, nastawionym na wygodę i własny sukces (oraz wysokie zarobki). Do tego świetna muzyka, w pilocie piękny kot i brytyjskie pejzaże.

Książkowa "Holistyczna" to śledztwo w sprawie morderstwa Gordona Waya, właściciela firmy komputerowej WayForward, w trakcie którego pojawia się kanapa zaklinowana na amen na klatce schodowej, koń w łazience oraz solniczka w zabytkowym wazonie.

"Podwieczorek" zaczyna się od awantury na lotnisku przy stanowisku odprawy do Oslo, w wyniku której Kate Schechter trafia do szpitala, znika była sekretarka Dirka Gently'ego, pan Odwin traci możliwość spania na wykrochmalonych lnianych prześcieradłach, pojawia się automat do Coca-coli, a dość złośliwy orzeł zamieszkuje w domu detektywa.

Douglas Adams nie pisał śmiesznych książek. Pisał książki mądre, cyniczne, pełne obserwacji tego, co zazwyczaj umyka przechodniom na ulicy. A do tego umiał zrobić całkiem zgrabną intrygę kryminalną.

A dla tych wszystkich, co dojechali do końca (i dla ^yacooba) - w nagrodę sucholeska sakura.

#21, #22

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek kwietnia 19, 2012

Link permanentny - Kategorie: Czytam, Oglądam, Seriale, Fotografia+ - Tagi: 2012, panowie, sf-f - Komentarzy: 3


Albert Wojt - Przystanek przy Gwiaździstej

Monowski "Labirynt", więc są oczywiście bogaci degeneraci, szpiedzy i orgietki. Najpierw do KDMO dzwoni młody człowiek, informujący o przestępstwie, a potem porucznik Mazurek nie dostaje obiecanej przez kapitana Zawilskiego herbaty (bo jego się skończyła). Tej samej nocy "chłopaki z prewencji" w marcowym błocie na Żoliborzu znajdują zwłoki młodego, zamożnego człowieka, Jureczka Suciewskiego, syna znanego naukowca, ocierającego się w pracy o tajemnice wojskowe. SB jest czujne i od razu przystępuje do śledztwa: milicja skrzętnie bada morderstwo, a Służba wprowadza do domu Suciewskiego swojego agenta, udającego kuzyna niedawno zmarłego. "Kuzynek" błyskawicznie rozpoczyna życie towarzyskie z narzeczoną i znajomymi denata, od razu dowiadując się, że w grę wchodzi pijaństwo, dostęp do kradzionych samochodów, obrót walutami wymienialnymi oraz orgia w podwarszawskiej willi. A jeśli bardzo będzie chciał, to i szpiegostwo.

Poza skromnym opisem rozbuchanej imprezy, którą podstawiony agent szybko opuścił, żeby nie patrzeć na zgorszenie, jest mało ciekawych detali. Tu piwo w barze, tu spostrzegawcza gosposia, tam nieuprzejmy kioskarz.

Inne tego autora.

PS Jak się teraz nazywa plac Komuny Paryskiej?

#20

Napisane przez Zuzanka w dniu piątek kwietnia 13, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, kryminal, panowie, prl - Komentarzy: 4


Adrianna Gozdecka - Zabójstwo w nowej dzielnicy

Bez pudła idzie po okładce rozpoznać dwie rzeczy - wydawnictwo MON i seria Labirynt daje dużą pewność, że będzie o szpiegach, a płeć autorki, że występujące panie będą opisane z detalami w kwestii ubioru i uczesania, co niekoniecznie ma się jakkolwiek do akcji. Julian Pelczyński, pracownik Poczty Polskiej na rencie, zostaje znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Żeby było zabawniej, zwłoki po kolei znajdują niezależnie trzy osoby, żadna nie zgłasza tego na milicję, alarmuje wszystkich dopiero gospodyni domu, plotkarka Marianna, kobieta, która żadnej pracy się nie boi.

Listonosz okazuje się być człowiekiem z przeszłością zagraniczną oraz znacznie majętniejszym niż można by podejrzewać rencistę na państwowej posadzie. Milicja prowadzi śledztwo i niebawem "do pomocy" dostaje Służbę Bezpieczeństwa, która wie znacznie więcej niż jest chętna powiedzieć, ale i tak nietrudno się domyślić, że chodzi o szpiegostwo. Milicja dzieli się wynikami, funkcjonariusz SB przypadkiem wdaje się w bójkę z przypadkowymi łobuzami, pewna zarozumiała panna rzuca chłopaka, a na końcu dyrektor przedsiębiorstwa nic nie rozumie.

#19

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek kwietnia 10, 2012

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2012, kryminal, panie, prl - Skomentuj